Carrie
wydała z siebie bliżej niezidentyfikowany jęk i zsunęła niżej na krześle, z
ramionami wciąż założonymi na piersiach. Kiedy Phee spojrzała na nią
rozbawiona, ta popatrzyła na nią groźnie. Widać było, że koncert jej się nie
podoba – i dziewczyna nie umiała powiedzieć, dlaczego.
Okej,
sama nie lubiła muzyki One Direction, wolała brzmienia bardziej rockowe czy
indie – ale widząc energię przepełniającą chłopaków podczas występowania, po
prostu nie można się było nie bawić.
W
międzyczasie jednak cały czas myślała, co może powiedzieć Niallowi po
koncercie. Nie jak to ująć w słowa,
tylko dosłownie co. Cały czas nie
wiedziała.
Po
którejś z kolei energicznej piosence chłopcy usiedli w różnych miejscach sceny,
a gitarzysta – który wydawał się bawić równie świetnie jak zespół, czym
zaskarbił sobie niemal natychmiastową sympatię Phee – odłożył swoją niebieską
gitarę elektryczną i zamienił ją na sporych rozmiarów akustyka.
-
Teraz zwolnimy tempo – powiedział bodajże Liam, czyli chłopak… Perrie? Nie,
Danielle. A może jednak Perrie? Nie miała pamięci do takich rzeczy, co nie było
rzeczą godną pochwały. Jeszcze w pewnym momencie popełni jakieś faux pas… – Mam nadzieję, że wszyscy
znacie tekst, bo chciałbym żebyście śpiewali z nami. Zgoda? – Odpowiedziały mu
krzyki z całej areny, a Carrie demonstracyjnie zatkała uszy. Chłopak się
uśmiechnął, co można było zauważyć na ekranach umieszczonych wysoko po obu
stronach sceny, by i siedzące z tyłu fanki też mogły coś widzieć. – Oto Over Again – zapowiedział piosenkę.
Rozpoczęło
się delikatnym wstępem gitary, po czym Liam zaczął śpiewać.
Said I’d never leave her cause her hands fit
like my T-shirt,
Tongue tied over three words, cursed.
Running over thoughts that make my feet hurt,
Bodies intertwined with her lips.
Tongue tied over three words, cursed.
Running over thoughts that make my feet hurt,
Bodies intertwined with her lips.
Na
ekranach ukazała się teraz twarz Nialla, jakby już ukazując, że to on będzie
śpiewał następny. Zabawna sprawa z tymi
boysbandami, pomyślała. Jest ich
pięciu, a i tak właściwie każdy ma jakieś solo…
Kiedy
jednak Irlandczyk zaczął śpiewać, cała się spięła, słuchając tekstu.
Now she’s feeling so low since she went solo,
Hole in the middle of my heart like a polo.
Hole in the middle of my heart like a polo.
Okej,
tak, Phee wiedziała, że to tylko piosenka, że została napisana co najmniej pół
roku wcześniej… Ale dlaczego czuła się, jakby Niall właśnie jej mówił – no, jej
i setkom innych osób w tym obiekcie – że w jego sercu naprawdę jest dziura?
And it’s no joke to me,
So can we do it all over again?
So can we do it all over again?
Jego
głos zadrżał na końcu, jakby stracił kontrolę nad emocjami. Phee poczuła na
sobie wzrok Carrie, która nagle wyprostowała się i przerzucała spojrzenie ze
sceny na nią. Nie odwróciła jednak głowy, nie była w stanie; miała wrażenie, że
jak to zrobi, coś jej się stanie. Wszystkie mięśnie miała napięte, siedziała
jak wmurowana w siedzenie. Co z tego, że ta piosenka została napisana już dawno
temu, co z tego że została nagrana na ich album dawno temu…
Niall
jej słowami się do niej zwracał.
If you’re pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart.
I might miss everything you said to me.
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart.
I might miss everything you said to me.
To
dziwne, jak czasem słucha się piosenek o dennym tekście i chwytliwej melodii
tylko dlatego, że zapadają w pamięć – ale tym się rządzi pop. Tu nie ma miejsca
na ambitne teksty z przesłaniem… Z małymi wyjątkami.
And I can lend you broken parts,
That might fit like this.
And I will give you all my heart,
So we can start it all over again.
That might fit like this.
And I will give you all my heart,
So we can start it all over again.
Czasem
też są takie piosenki, które idealnie wpasowują się w daną życiową sytuację –
jakby były napisane „na miarę”. Nie chodzi tutaj tylko o Deszczową piosenkę czy choćby Thrift
Shop, które pasują do takich konkretnych sytuacji. W ich przypadku to była
właśnie Over Again; słysząc drugą
część refrenu, Phee nie mogła nie pomyśleć o tym, co zrobił dla niej Niall –
cytując tekst, pożyczył jej zepsute części, które idealnie pasowały.
A teraz poprzez tą piosenkę daje jej
swoje całe serce, żeby mogli zacząć od nowa.
Can we take the same road two days in the same
clothes,
And I know just what you’ll say if I can make all this pain go.
Can we stop this for a minute?
You know, I can tell that your heart isn’t in it or with it.
And I know just what you’ll say if I can make all this pain go.
Can we stop this for a minute?
You know, I can tell that your heart isn’t in it or with it.
Czy
Niall mógł powiedzieć, czy jeszcze jest w to zaangażowana, czy nie? Może nie
wiedział, dlatego ją tu zaprosił, by się dowiedzieć. Ale pozostaje jeszcze
jedno pytanie: czy ona mogła
powiedzieć, czy jeszcze jest w to zaangażowana?
Tell me with your mind, body and spirit,
I can make your tears fall down like the showers that are British.
Whether we’re together or apart,
We can both remove the masks and admit we regret it from the start…
I can make your tears fall down like the showers that are British.
Whether we’re together or apart,
We can both remove the masks and admit we regret it from the start…
Dziewczyna
zauważyła, że podczas swojej ostatniej linijki Louis zerknął krótko w stronę
bodajże Harry’ego… Może jej się przywidziało. Ciekawe, jak rozwiązał sprawę z
Eleanor – ale chyba się nie zeszli, bo inaczej dziewczyna byłaby tu razem z
Danielle i Perrie.
You’ll never know how to make it on your own
And you’ll never show weakness for letting go
I guess you’re still hurt if this is over
But do you really want to be alone?
And you’ll never show weakness for letting go
I guess you’re still hurt if this is over
But do you really want to be alone?
Wersy wyśpiewane przez Zayna
(jeśli dobrze zapamiętała imię) znów ją zelektryzowały, jakby znów były „szyte
na miarę”. Ciekawe, kto był autorem tego tekstu…
Czy
okazała słabość, kiedy zerwała kontakt z Niallem? Nie, ani razu.
Ten
ich związek, który właściwie nie był prawdziwym związkiem, już się skończył,
ale czy ona wciąż czuła się zraniona? Może tak by tego nie nazwała, ale na
pewno coś czuła.
Czy
naprawdę chce być sama?
W
tym momencie już nie była tego taka pewna.
If you’re pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me.
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me.
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over…
If you’re pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over…
If you’re pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over again?
Pytanie zadane przez
Harry’ego w ostatnim wersie odbiło się echem w głowie Phee. Krzyki i piski
fanek nie potrafiły zagłuszyć potoku jej myśli, które wszystkie wiązały się z
tą piosenką. A raczej Piosenką, przez duże P.
-
Możemy od razu po koncercie iść za kulisy? – zapytała Danielle. Dziewczyna
zmarszczyła brwi w niemym pytaniu „Dlaczego?”. Phee nie chciała jej nic
tłumaczyć – a nawet gdyby, nie wiedziałaby jak – więc zamiast tego powiedziała
tylko „Proszę”. Danielle wzruszyła ramionami i pokiwała głową, na co Irlandka
uśmiechnęła się z wdzięcznością i wygodnie usiadła.
Już
wiedziała, co chce powiedzieć Niallowi.
***
-
Ja poczekam tutaj, ty idź dalej! – krzyknęła Danielle wprost do jej ucha, żeby
mogła ją usłyszeć przez wszechobecny hałas. Phee pokiwała głową i skierowała
się w głąb korytarza. Co rusz przechodzili obok niej jacyś ochroniarze czy
techniczni, ale nikt nie zwracał na nią uwagi – i bardzo dobrze.
Kiedy
dotarła za dosłowne kulisy – z tyłu sceny – została świadkiem wielkiego
grupowego uścisku, w którym uczestniczyło ze dwadzieścia osób. Krótką chwilę
potem ze śmiechem ludzie zaczęli się rozchodzić. Zauważyła Nialla, który był do
niej odwrócony tyłem; kiedy skierował się w stronę korytarza, którym przyszła,
zamarł. Radosny uśmiech został zastąpiony przez wyraz zaskoczenia na jego
twarzy.
Pozostali
chłopcy przeszli obok niej – zauważyła, że Harry położył dłoń nisko na plecach
Louisa, a ten przysunął się bliżej do jego boku. Już wcześniej takie coś
widziała…
Skupiła
się jednak na Niallu, na tym co chce mu powiedzieć.
Przez
chwilę się sobie przypatrywali. Zastanawiała się, czy to on będzie chciał coś
powiedzieć, ale zrozumiała, że wszystko co jej chciał przekazać, przekazał w
piosence. Teraz nadeszła jej kolej.
Czuła
się, jakby szła w smole – musiała cały czas się wysilać, by stawiać następne
kroki, by iść do przodu. Nie zrezygnowała jednak i szła, szła, szła…
Aż
nagle znalazła się w jego ramionach. Okej, tego nie było w planie, ale czy to
coś zmienia?
Poczuła
się jak wtedy, kiedy wszystko sobie wyjaśnili, kiedy opowiedzieli sobie
wszystko. Kiedy Niall przyszedł do niej w deszczu, kiedy ona płakała, a on po prostu
ją przytulił i tak trwali.
-
Tak bardzo mi pomogłeś – zaczęła wreszcie cicho – kiedy próbowałam się
pozbierać do kupy po tym wszystkim. A ja cię najzwyczajniej w świecie
spławiłam, bo bałam się fanek. Ale teraz… - wzięła drżący oddech. Wypowiedzenie
tych słów w głowie było o wiele łatwiejsze. – Naprawdę, chciałabym zacząć
wszystko od nowa.
Niall
zaśmiał się cicho, a jego oddech owionął jej włosy. Uśmiechnęła się w jego
ramię.
-
Ja też – powiedział, po czym odsunął się od niej. Spojrzała na niego i
zobaczyła, że chyba na takie słowa z jej strony liczył, zapraszając ją na ten
koncert. – Ale może nie od razu teraz, bo jestem strasznie spocony i chciałbym
się przebrać – dodał po chwili.
Phee
parsknęła śmiechem i pokręciła głową. No, za to ona takiego czegoś się nie
spodziewała.
-
Jasne, poczekam – odparła, cofając się o krok.
Wciąż
się uśmiechając, Niall skierował się w stronę garderoby. Po kilku krokach się
odwrócił i idąc tyłem pomachał do Phee… Po czym wpadł na kolumnę i niemal
upadł. Dziewczyna znów tylko pokręciła głową, a on już potem poszedł normalnie.
Obserwowała,
jak znika za zakrętem korytarza i dopiero wtedy zaczęła wolnym krokiem iść w tą
samą stronę. W pewnym momencie się zorientowała, że kąciki jej oczu są
wilgotne. Przetarła je delikatnie palcami; nie była zaskoczona. Często robiła
się emocjonalna w takich momentach.
Osiągnęła coś,
czego tak właściwie nie planowała. Była z tego powodu bardzo szczęśliwa.
Będą
mogli zacząć wszystko od początku.
JEZU ŚWIETNE. Chciałabym napisać coś więcej, ale przepraszam bardzo, nie mam czasu, lecę czytać drugą perspektywę!
OdpowiedzUsuń